MENU

Strona główna
Harcerze
O Rabce
Galeria
Śpiewnik
Linki

ZHP

Informacje
Historia
Prawo
Symbolika

Różne

 Jesteś gościem nr



Strona na serwerze
www.za.pl

Śpiewnik


1. Ballada rajdowa
2. Biały żagiel
3. Bieszczady
4. Bieszczadzki trakt
5. Bordowy berecik
6. Bracia skauci już czas
7. Chusty
8. Ciężko skautom żyć
9. Cygańska ballada
10. Czort
11. Dalej, wesoło
12. Do Gór Świętokrzyskich
13. Dobosz
14. Dobranoc
15. Dom
16. Dym z jałowca
17. Dżdżownica
18. Echo
19. Gdy zakochasz się w szarej lilijce
20. Harcerska dola
21. Harcerska miłość
22. Harcerska modlitwa
23. Harcerzem być
24. Hej, przyjaciele
25. Hogo-dogo
26. Hymn Szarych Szeregów
27. I tak sobie śwista
28. Idą skauci łez doliną
29. Ideały( Jestem harcerzem i bardzo...)
30. Ideały
31. Idziemy w jasną
32. Jaka jesteś
33. Jodły
34. Krajka
35. Leonardo
36. Mały obóz
37. Modlitwa
38. Nad Gnieznem
39. Namiot
40. Odpowie Ci wiatr
41. Odrobina
42. Ogień
43. Ognisko
44. Pieśń o harcerzu
45. Pieśń odchodzących
46. Pieśń pożegnalna
47. Piosenka hufca harcerskiego w Moskwie
48. Płomienie
49. Płonie ognisko i szumią knieje
50. Płonie ognisko w lesie
51. Plastelina
52. Pluton skautów
53. Powroty
54. Ptaki ptakom
55. Sosna
56. Sosenka
57. Stary tramp
58. Stokrotka
59. Śpiewogranie
60. Watra
61. Wiara
 


Ballada rajdowa

Właśnie tu na tej ziemi, młody harcerz meldował G D C G
Swą gotowość umierać za Polskę
Tak, jak ty niesiesz plecak, on niósł w ręku karabin
W sercu miłość, nadzieję i troskę

Może tu w Nowej Słupi, Daleszycach, Bielinach
Brzozowymi krzyżami zanczony
Swą dziewczynę pożegnał nic nie wiedząc, że tylko
Kilka dni życia mu przeznaczone

Refren:
Naszej ziemi śpiewajmy, ziemi pokłon składajmy
Taki prosty, serdeczny, harcerski
Niechaj echo poniesie tę balladę rajdową
W nowe jutro i przyszłość nową


Na pomniku wyryto, że szesnaście miał wiosen
Ze był śmiały, odważny, radosny
Kiedy padał płakała cała puszcza jodłowa
Nie doczekał czekanje tak wiosny

I choć on nie doczekał, to nie zginął tak sobie
Przetarł szlak, którym dzisiaj wędrujesz
Kiedy tak przy ognisku śpiewasz sobie balladę
Tak jak on w sercu ojczyzne czujesz

Refren
 
Biały żagiel

C
W tę granatową noc
G
Biały żagiel na Bałtyku
F
Jest powodem do zachwytu
C
W tę granatową noc


 
Bieszczady

e a
1. Tu w dolinach wstaje mgłą wilgotny dzień.
D7 G H7
Szczyty ogniem płoną, stoki kryje cień.
e a
Mokre rosą trawy wypatrują dnia.
D7 G H7
Ciepła, które pierwszy słońca promień da.

G C D7 G
Ref. Cicho potok gada, gwarzy pośród skał.
C D7 G
O tym deszczu, co z chmury trochę wody dał.
C D7 G
Świerki zapatrzone w horyzontu kres.
C D7 G
Głowy pragną wysoko, jak najwyżej wznieść.

2. Tęczą kwiatów barwny połoniny łan.
Słońcem wypełniony jagodowy dzban.
Pachnie świeżym sianem pokos pysznych traw.
Owiec dzwoneczkami cisza niebu gra.

Ref. Cicho potok gada...

3. Serenadą świerszczy, kaskadami gwiazd
Noc w zadumie kroczy, mroku ścieląc płaszcz.
Wielkim Wozem księżyc rusza na swój szlak.
Pozłocistym sierpem gasi lampy dnia.

Ref. Cicho potok gada...


 
Bieszczadzki trakt

1. Kiedy nadejdzie czas, wabi nas ognia blask G D C G
Na polanie, gdzie króluje zły. D C G
Gwiezdny pył, w ogniu tym łzy wyciśnie nam dym. D C G
Tańczą iskry z gwiazdami, a my... D C G

Ref. Śpiewajmy wszyscy w ten radosny czas. D C G
Śpiewajmy razem, ilu jest tu nas. C D e
Choć lata młode szybko płyną, wiemy, że C D G e
Nie starzejemy się. C D G

2. W lesie, gdzie licho śpi, ma przygoda swe drzwi.
Chodźmy tam, gdzie na ścianie lasu lśnią
Oczy sów, wilcze kły, rykiem powietrze brzmi.
Tylko gwiazdy przyjazne dziś są...

Ref. Śpiewajmy wszyscy...

3. Dorzuć do ognia drew, w górę niech płynie śpiew.
Wiatr poniesie go w wilgotny świat.
Każdy z nas o tym wie, znowu spotkamy się,
A połączy nas bieszczadzki trakt.

Ref. Śpiewajmy wszyscy...


 
Bordowy berecik

a
1. Tam z dala lotnisko, zachodni wieje wiatr,
d a
Na niebie błysnęły rakiety.
d a
W stalowym rumaku otwiera się właz
E a
I widać bordowe berety.

2. Czy znacie tych chłopców, zdobywców przestworzy?
Od słońca spalone ich twarze.
Bordowy berecik, za pasem tkwi nóż.
Ci chłopcy to spadochroniarze.

3. Silniki zawyły i AeN się wzniósł
I już wysokości nabiera.
Koledzy się wszyscy do skoku szykują.
Dowódca nam sam właz otwiera.

4. Już skoczek wyskoczył, spadochron otworzył
I czasza się wokół otwiera
I ciągnie on ślizgi i leci do ziemi
I cisza się wokół rozlega.

5. Że skoczyć nam trzeba nie bajka, no cóż.
Na pasach AeNy czekają.
Zabieraj więc bracie spadochron i nóż.
Koledzy w samolot wsiadają.

6. Tam w dole stęsknione czekają dziewczyny
I każda swą radość wyraża.
Jak dobrze zrobiła, że sobie wybrała
Za chłopca spadochroniarza.


 
Bracia skauci już czas


Bracia skauci już czas C
Ruszyć w góry na zwiad G
Obóz przecież tuż tuż - G
Każdy rusza rad C G C

Zawołaj: Sokole! Sokole! Sokole! Sokole mój ! F
A echo:
Czuj czuwaj! Czuj czuwaj! C
Czuj czuwaj! Czuj czuwaj, czuj!
Zawołaj: Czego ci brak? G
A echo odpowie ci tak: G C G C

Leśnych ścieżek grot skał, Polska wiele ich ma
Ruszaj bracie na zwiad - niech przygoda trwa...

Jeśli w żyłach twych krew płynie strugą jak stal
Plecak na ramię bierz i do lasu wal...

Na obozie wśród drzew ogień iskry nam śle
Usiądź bracie wśród nas, i powtarzaj zew...

Noc alarmu to czas, ducha, hartu i sił
Abyś bracie to znał musisz żyć jak my...

Jeśli woła cię głos, serce daje ci znak
Czeka na Ciebie dziś krąg harcerski nasz

Wybieramy się dziś w małą podróż do gwiazd
Może na jednej z nich szczęście czeka nas..


 
Chusty


Nie policzy nas wiatr, G
nie zatrzyma nas burza e
W harcerskich mundurach C
idziemy przez świat D
Słońce wstało zza chmur
nasze chusty maluje
A ptaki usiadły w zadumie

Gdyby powiązać chusty harcerskie
w jeden ogromny sznur
Można by nimi opasać ziemię
Ponad szczytami gór
Gdyby rozłożyć chusty szeroko
tam, gdzie harcerski szlak
To by rozkwitła nam ziemia wiosną
Paletą wszystkich barw

Może także i Ty pójdziesz z nami daleko
Z harcerską piosenką tak dobrze nam iść
Chusty zmoczy nam deszcz, a osuszy je słońce
I będą naprawdę najdroższe

Więc upnij swoją chustę u ramion
Jak skrzydła z orlich piór
Będziemy drogę wskazywać ptakom
Wysoko pośród chmur


 
Ciężko skautom żyć


Ciężko skautom żyć, mój Boże - D A7 D
Prześladuje ich kto może D G A7 D

Oj bieda to bieda wielka bieda
Oj bieda to bieda niedola

Na wycieczkę gdy wędruje
Mama ciocia opatruje

Mama ciepły kożuch wcale
Ciocia sweter i dwa szale

Mama cukru, kaszy, chleba
Ciocia wędlin i co trzeba

A na drogę też wskazówki:
Nie przezięb się, nie stłucz główki

Wraca skaut rozpromieniony
A tu gniewy z każdej strony

Bój się Boga chłopcze drogi
Gdzieś ty tak ubłocił nogi?

Czemu kurtka poszarpana,
buźka błotem umazana?

Gdzie masz wstyd i gdzie sumienie
Marnotrawisz nasze mienie

On miast płakać wciąż się śmieje
I znów na wycieczkę wieje


 
Cygańska ballada


Czy słońce na niebie, czy wieczór zapada, a d a d
Wędruje po świecie cygańska ballada. a E
I śpiewa harcerzom w zielonych dąbrowach, a c d a
Jak dobrzez balladą wędrować. E E7 a
d G d a E E7 a

Usiadzie ballada przy ogniu wędrowca
I wrzuci do ognia gałązkę jałowca.
Kto raz sie zachłysnał podobnym zapachem,
Ten nigdy nie uśnie pod dachem.

Wędruje ballada bez płaszcza i boso,
Zasypia z księżycem, a budzi się z rosą.
I doli cygańskiej na żadną nie zmieni
Melodia szerokich przestrzeni.

Sa inne piosenki, dzwięczące jak młoty,
Wesołe melodie codziennej roboty,
A ona jest ptakiem, a ona jest wiatrem,
Cygańską tęsknotą za światem.

Niejeden probował namówić balladę,
By poszła do miasta i wzięła posadę,
Że tam ją czekają przyjęcia i bale,
A tutaj marnuje swój talent.

Zaśmiała się lekko cygańska ballada,
Nie dla niej kariera, nie dla niej estrada,
Bo w mieście balladom jest duszno i obco,
I któż by zaśpiewał wędrowcom?

A kiedy harcerze do miasta odjadą,
Zostawią cię w lesie, cygańska ballado.
I może po roku pod starym namiotem
Odnajdą balladę z powrotem.


 
Czort (Skaut bez buta)


Czort niesie po lesie E7
skauta bez buta a
Bo skaut ubogi E7
włożył trep na nogi a

Hej laski błyskają d
A trepeczki stukają a
Hej wesołe nasze życie skauta bez buta E a
Hej laski błyskają, a trepeczki stukają d a
Hej wesołe nasze życie jest ! E a E a

Kozice skautki biegną do do swej budki
Bo w budce ochrona - druhna przełożona

Hej skaucie mój skaucie - co ty masz w tym bucie?
Ej dziury, same dziury od podeszwy aż do góry

Ech życie - jak życie rozmaicie się plecie
Raz idzie w pojedynkę, innym razem znów w duecie

Dobrze nam skautom dzisiaj się wędruje
Oczy jak gwiazdy płoną, serce się raduje...


 
Dalej, wesoło


Dalej, wesoło, niech popłynie gromki spiew, G
Niech stutysięcznym echem zabrzmi pośród drzew. C G
Niech spędzi z czoła wszeiki smutek, wszelki cień, H7 e
Wszak stoneczny mamy dzień. a D7 G

Tra la la la la la la la,
W sercu radość się rozpala. C G
Tra la la la la la la la, H7 e
Chcemy słońca, chcemy żyć. a D7 G

Harce, wycieczki, obozowych przeżyć moc,
Piosnki gorące, mknące, jak kamyki z proc,
Serca, złączone bratnich uczuć cudną grą
Pozdrowienia ku nam ślą.

Tra la la la ...

Raźno harcerze maszerują: raz, dwa, trzy,
Prężne ich stopy krzeszą w marszu lotne skry.
Idą zdobywać zbrojni w oczu blask i stal,
Lśniącą słońcem światów dal.

Tra la la la ...


 
Do Gór Świętokrzyskich


Do gór, Świętokrzyskich Gór, C e a F
przywiał nas ten ciepły wiatr G F C
Do gór, Świętokrzyskich Gór
wzywa nas wędrówki czas

Bo my harcerze chcemy poznać świat
Uciekamy z tłocznych miast

Wędrować z gitarą tak
to przyjemna bardzo rzecz
Wędrować z gitarą tak
Pośród lasów, pól i rzek

Bo my harcerze...

Gdy nadejdzie przygód kres
Powrócimy do swych miast
Gdy nadejdzie przygód kres
Wspominać będziemy was

Bo my harcerze...

 
Dobosz


Raz dobosz zuch A
Szedł sobie ulicami E
I bił za dwóch h E
W swój bęben pałeczkami. H7 E7
Ran, ran, ran, pata, plan, A D A
W swój bęben pałeczkami. D E7 A

Na bębna glos
Tłum zleciał się z oddali,
By ujrzeć, kto
Tak dzielnie w bęben wall.
Ran, ran, ran, pata, plan,
Tak dzielnie w bęben wall.

Królewna, gdy
Dobosza zobaczyła,
Różyczki trzy
Z balkonu mu rzuciła.
Ran, ran, ran, pata, plan,
Z balkonu mu rzuciła.

A do tych róż
Swe serce uwiązała,
Bo się w nim
Prawdziwie zakochała.
Ran, ran, ran, pata, plan,
Prawdziwie zakochała.

Był piękny ślub,
Wesele huczne po tym,
On u jej stop
Swe serce złożył złote.
Ran, ran, ran, pata, plan,
Swe serce złożył złote.

 
Dobranoc


C G
1. Słońce zaszło gdzieś za lasem
a F G
I nastała ciemna noc
C G
A ja tutaj przy ognisku
a F G C
Śpiewam tobie: dobranoc.

G a F G
Ref. Dobranoc, dobranoc! Jaka piękna jest ta noc.
C G a F G C
Takiej nocy życzę tobie przyjacielu - dobranoc.

2. Życie to nie jest jeszcze życiorys,
Życie się mieści w brudnopisie.
Korzystajmy z wszystkiego powoli,
By starczyło na całe życie.

Ref. Dobranoc, dobranoc...

3. Wszak wielkiej siły nam potrzeba,
By zmienić życie swe.
Jeden cel nam dziś przyświeca:
By być lepszym niż się jest.

Ref. Dobranoc, dobranoc...

 
Dom


C a
1. Nie, to nie był tylko sen,
d
To rzeka, którą znasz,
G
Za rzeką stary dom, który będzie nasz.
C a
Ty naprawdę będziesz w nim,
d
Zaprosisz chłodny wiatr,
G
Co zwiedził cały świat, żeby z nami być.

d G
Ref. Od spojrzenia do marzenia,
C a
Twoje imię się nie zmienia,
d G C C7
Idzie lasem, płynie rzeką, otulone snem.
d G C
Znowu ludzie na peronie,
a
Twoje włosy, moje dłonie
d G C
I wahanie jak powitać cię.

2. Dom, co czekał na twój sen,
Bez ciebie smuci mnie,
A szybki rzeki nurt niesie imię twe.
Niedaleko jaskółcze gniazda dwa,
Dla domu dobry znak,
Zaufaj ścianom tym, jak zaufał ptak.

Ref. Od spojrzenia...

3. Ja, co czekam na ten dzień,
Gdy zniknie z oczu cień
I ujrzę światła blask, tę iskierkę szans.
Znów zabłyśnie serce me,
Popatrzę w oczy twe,
Rozkoszy zaznam smak i zanucę tak.

Ref. Od spojrzenia do marzenia,
Moje serce się odmienia,
Zamyślona, zadumana wśród tęsknoty tej,
Moja miłość znowu płonie
I ogrzewa twoje dłonie,
Tę historię to już dobrze znasz.

 
Dym z jałowca


G e
1. Dym z jałowca łzy wyciska,
C D
Noc się coraz wyżej wnosi.
G e
Strumień srebrną falą błyska,
a D
Czyjś głos w leśnej ciszy prosi:

G e
Ref. Żeby była taka noc,
C D
Kiedy myśli mkną do Boga,
G e
Żeby były takie dni,
a D7
Że się przy nim ciągle jest.
G e
Żeby był przy tobie ktoś,
C D
Kogo nie zniechęci droga,
G e
Abyś plecak swoich win
a D G
Stromą ścieżką umiał nieść.

2. Ogrzej dłonie przy ognisku,
Płomień twarz ci zarumieni.
Usiądziemy przy nim blisko,
Jedną myślą połączeni.

Ref. Żeby była taka noc...

3. Tuż przed szczytem się zatrzymaj,
Spójrz jak gwiazdy w dół spadają.
Spójrz jak drży kosodrzewina,
Góry z tobą wraz wołają.

Ref. Żeby była taka noc....

 
Dżdżownica

C G
Ref. Nie umieraj, nie umieraj,
a F G
Nie umieraj dżdżownico.
C G
Nie umieraj, nie umieraj, nie umieraj,
a F G
Nie umieraj, nie, nie dżdżownico.

C G
1. Leci bocian ponad lasem,
a F G
Wymachuje swym... ogonem.
C G
Wymachuje swym ogonem,
a F G
Pozdrawiając przy tym żonę.

Ref. Nie umieraj, nie umieraj...

2. Tam na wieży widać trupa.
Z okna mu wystaje... głowa.
Z okna mu wystaje głowa,
A dokładnie jej połowa.

Ref. Nie umieraj, nie umieraj...

3. Gdzieś w Wenecji na gondoli
Jakaś para się... kołysze.
Jakaś para się kołysze,
Zakłócając nocną ciszę.

Ref. Nie umieraj, nie umieraj...

4. Na polanę wpadli zbóje.
Po kolana mieli... miecze.
Po kolana mieli miecze,
Bo to było średniowiecze.

Ref. Nie umieraj, nie umieraj...

5. Przed bocianem leci mucha.
Zaraz bocian ją wy...przedzi.
Zaraz bocian ją wyprzedzi,
Bo zlecieli się sąsiedzi.

Ref. Nie umieraj, nie umieraj...

6. Na kamieniu leży glizda.
Mówi, że ją boli... głowa.
Mówi, że ją boli głowa,
Bo to strefa atomowa.

Ref. Nie umieraj, nie umieraj...

7. Koloniści idą w grupie.
Wychowawców mają w... domu.
Wychowawców mają w domu -
Niepotrzebni są nikomu.

Ref. Nie umieraj, nie umieraj...

8. Maryś, Maryś, moja Maryś,
Maryś nie zamiataj izby,
Bo w tej izbie lata mucha,
Ona wpadnie ci do... ucha.

Ref. Nie umieraj, nie umieraj...

 
Echo


Kołysze wiatr złocistym łanem G
Połyskujących w słońcu zbóż. G7
W daleką drogę, drogę, drogę wyruszamy, C D7 G
Z wesołą pieśnią w drogę wyruszamy już. C G D7 G
Echo, echo! D7 G |
Dziś wyruszamy już! C D G | x2
(a7 D7 G)


Gorąco kraj nasz miłujemy,
My, dzieci wiosek, dzieci miast,
I leci, leci, leci nasza pieść o ziemi,
0 ziemi, ktorej oddał serce każdy z nas!
Echo, echo! |
Dał serce kazdy z nas! | x2

A kiedy zmrok na ziemię spłynie,
Rozpocznie księżyc nocny marsz
I znajdzie obóz, znajdzie obóz nasz w gęstwinie,
Przez calą nockę będzie trzymał srebrną straż!
Echo, echo! |
Roztoczy srebrną straż! | x2

 
Gdy zakochasz się w szarej lilijce


Gdy zakochasz się w szarej lilijce a d
I w świetlanym harcerskim krzyżu, E a
Kiedy olśni cię blask ogniska, a d
Radę jedną ci dam : E a

Załóż mundur i przypnij lilijkę, a d
Czapkę na bakier włóż, G C
W szeregu stań wśród harcerzy a d
I razem z nami w świat rusz. E a

Razem z nami będziesz wędrować
Po Łysicy i Świętym Krzyżu,
Poznasz urok Gór Świętokrzyskich,
Które powiedzą ci tak.

Załóż mundur i przypnij lilijkę...

Gdy po latach będziesz wspominać
Stare dzieje z harcerskiej drużyny
Swemu dziecku, co dorastać zaczyna,
Jedną radę dasz.

Załóż mundur i przypnij lilijkę...

 
Harcerska dola


Z miejsca na miejsce, z wiatrem wtór a
Od Dniestru fal, tatrzańskich turń d
Wszędzie nas pędzi, wszędzie gna a A7 d
Harcerska dola radosna d E a

Nam trud niestraszny ani znój
Bo myśmy złu wydali bój
I z nim do walki wciąż nas gna
Harcerska dola radosna

Nasza pogoda, jasny wzrok
Niechaj rozjaśnia ludziom mrok
Niechaj i innym szczęście da
Harcerska dola radosna

 
Harcerska miłość


Powiedz czy pójdziesz ze mną G D
Pójdę na sam koniec świata C D G
Powiedz czy będziesz szczęśliwa G D
Nawet w deszczowe lata C D G
Pobiegniemy w zielony las G D
Zbudujemy sobie szałas G e
Nawet dwa C D
Będzie szczęście miłość ty i ja C D G



Powiedz czy chciałabyś ze mną
Tak przez całe życie
A co będziemy jedli
Będę wstawał o świcie
W strumieniu złowię ryby
W lesie znajdę grzyby
No i tak
Będzie szczęście miłość ty i ja

A gdy przyjdzie sroga zima
Wielki piec zbuduję
W jego cieple usiądziemy
A ja ciebie przytulę
Podaj rękę mi zaraz
Pobiegniemy w zielony las
Zostawimy miasta wsie
Nie znajdzie nas nikt no bo gdzie

 
Harcerska modlitwa


O Panie Boże, Ojcze nasz a d a
W opiece Swej nas miej E a
Harcerskich serc Ty drgnienia znasz
Nam pomóc zawsze chciej


Wszak Ciebie i Ojczyznę a
Miłując chcemy żyć E a
Harcerskim prawom życia, dnia a d e
Wiernymi zawsze być E a


O daj nam zdrowie dusz i ciał
Swym światłem zanurz noc
I daj nam hart tatrzańskich skał
I twórczą wzbudź w nas moc


Na szczytach górskich czy wśród łąk h e h
W dolinach bystrych rzek Fis h
Szukamy śladów Twoich rąk
By życie z Tobą wieść


Przed nami jest otwarty świat
Za nami tyle dróg
Choć wiele ścieżek kusi nas
Lecz dla nas tylko Bóg

 
Harcerzem być


Harcerzem być to dobra rzecz C a
Móc śpiewać przy ognisku d G
Z gitarą swoją za pan brat
Rozśpiewać cały świat

Księżyca blask i ognia żar
To rzecz niesamowita
To nastrój, który dobrze gra
Do tej melodii z gitar

Gdy słońce zgasi blaski swe
I brzuch napełnisz jadłem
Do kręgu staniesz z bratem swym
Głosząc te słowa prawdy:

Harcerzem być...

 
Hej, przyjaciele


C G F C
1. Tam dokąd chciałem już nie dojdę, szkoda zdzierać nóg.
G F C
Już wędrówki naszej wspólnej nadchodzi kres.
G F C
Wy pójdziecie inną drogą, zostawicie mnie.
G F C
Odejdziecie, sam zostanę na rozstaju dróg.

G F C
Ref. Hej, przyjaciele - zostańcie ze mną.
G F C
Przecież wszystko to, co miałem, oddałem wam.
G F C
Hej, przyjaciele - choć chwilę jedną.
G F C
Znowu w życiu mi nie wyszło, znowu jestem sam.

2. Znów spóźniłem się na pociąg i odjechał już.
Tylko jego mglisty koniec zamajaczył mi.
Stoję smutny na peronie z tą walizką jedną,
Tak jak człowiek, który zgubił do domu swego
klucz.

Ref. Hej, przyjaciele - zostańcie ze mną...

3. Dokąd chciałem już nie dojdę, szkoda zdzierać nóg.
Już wędrówki naszej wspólnej nadchodzi kres.
Wy pójdziecie inną drogą, zostawicie mnie.
Zamazanych drogowskazów nie odczytam już.

Ref. Hej, przyjaciele - zostańcie ze mną...

 
Hogo-dogo


E A7
1. Gdy na dworze siąpi deszczyk,
E H7
A po plecach idzie dreszczyk,
E A7
Gdy na dworze deszcz i plucha,
E H7
A w śpiworze jest dziewucha.

Ref. Hogo-dogo, hogo-dogo,
Hogo-dogo jedną nogą,
Hogo-dogo, hogo-dogo,
Drugą nogą można też.

2. Gdy na dworze siąpi deszczyk,
A po plecach biega dreszczyk,
Kiedy wszystko jest na opak,
A w śpiworze czeka chłopak.

Ref. Hogo-dogo...

3. Gdy na dworze słonko świeci,
Każdy harcerz z druhną leci.
I tak lecą sobie razem.
Co się stanie - czas pokaże.

Ref. Hogo-dogo...

 
Hymn Szarych Szeregów


1. Będziemy szli przez Polskę Szarymi Szeregami a E a
I będzie prawo z nami i będzie Bóg nad nami a E a
I będziem szli jak hymny wskroś miast, wskroś wsi, polami C G E a
I będziem równać w prawo Szarymi Szeregami a E


2. Gdy rzucą nam wyzwanie ze wschodu czy z zachodu
Zawisza miecz nam poda i ruszym do pochodu
Zadudni ziemia czarna gąsienic tysiącami
I będziem szli do boju Szarymi Szeregami


3. Rozniosą się fanfary echami rozgłośnymi
Hen, po piastowskiej ziemi szarżami husarskimi
Za nami pójdzie naród z orłami, sztandarami
Powiedziem go szpalerem Szarymi Szeregami


4. I będziem gmach budować w harcerskim twardym znoju
Otworzym w nim podwoje dla prawdy i pokoju
I będzie Polska mowa, my będziem Polakami
I stanie straż przed gmachem Szarymi Szeregami


5. Na straży polskich granic będziemy wiecznie stać
Szarymi Szeregami, szara harcerska brać
I będziem trwać kamieniem wzdłuż dróg drogowskazami
I wieść będziemy młodych Szarymi Szeregami

 
I tak sobie śwista


Choć skaut ma na głowie C
kłopotów ze trzysta C G
Nic się nie turbuje i tak sobie śwista G C

Kwasić się smutkami
Któż na tym skorzysta
Skaut więc zawsze wesół i tak sobie śwista...

Kto temu nie wierzy
Niech mi przyzna przecie
Czy smutnego skauta widział kto na świecie

Toteż i na polu,
w obozie czy w lesie
Wiatr skautowe piosnki po rozłogach niesie...

 
Idą skauci łez doliną


Idą skauci łez doliną h fis
Nocką głuchą, nocką siną h fis
Raz... Dwa... Trzy... h Fis h
Bracia skauci gdzie idziecie? D H7
Czego szukacie po świecie ? e A
Raz... Dwa... Trzy... h Fis h

My idziemy w zórz świtanie
Tam gdzie Polski zmartwychwstanie
Raz... Dwa... Trzy...
Ramię w ramię druhu miły
W pełni mocy, w pełni siły
Raz... Dwa... Trzy...

Siła nasza w sercach będzie
Z nią zwyciężym wroga wszędzie
Raz... Dwa... Trzy...
Poprzez burze i zawieje
Lepsza przyszłość Polsce dnieje
Raz... Dwa... Trzy...

W zbożnej pracy, w życia trudzie
rzucim światu wieść o cudzie
Raz... Dwa... Trzy...
Zabrzmi nasza pieśń radości
O złocistym dniu wolności
Raz... Dwa... Trzy...


 
Ideały( Jestem harcerzem i bardzo wierzę)


Jestem harcerzem i bardzo wierzę
We wszystkie szczytne ideały
One są dla mnie niczym wyzwanie
Którym stawiam codziennie czoła.

Ref: Być wytrwałym, silnym być
Oto co przyświeca mi.
To jest cel którego chcę.
Boże tylko daj mi sił.
Jest 10 praw i dobrze wiem,
Że według nich pójdę swą drogą
Lilijki znak i krzyża cień
One w mym życiu mi pomogą.



 
Ideały


1. Na ścianie masz kolekcję swoich barwnych wspomnień, D A e
Suszony kwiat, naszyjnik, wiersz i liść.
Już tyle lat przypinasz szpilką na tej słomie,
To wszystko, co cenniejsze jest niż skarb.
Pośrodku sam generał Robert Baden - Powell,
Rzeźbiony w drewnie lilijki smukły kształt.
Jest krzyża znak i orzeł srebrny jest w koronie,
A zaraz pod nim harcerskich dziesięć praw.
Ramię pręż, słabość krusz i nie zawiedź w potrzebie, D A e h
Podaj swą pomocną dłoń tym, co liczą na ciebie.
Zmieniaj świat, zawsze bądź sprawiedliwy i odważny,
Śmiało zwalczaj wszelkie zło, niech twym bratem będzie każdy.

Ref. I świeć przykładem, świeć i leć w przestworza, leć G A D
I nieś ze sobą wieść, że być harcerzem chcesz.

2. A gdy spyta cię ktoś skąd ten krzyż na twej piersi,
Z dumą odpowiesz mu: "Taki mają najdzielniejsi".
Bo choć mało masz lat, w swym harcerskim mundurze,
Bogu, ludziom i ojczyźnie na jej wieczną chwałę służysz.

Ref. I świeć...

 
Idziemy w jasną


Idziemy w jasną, z błękitu utkaną dal a d a
Drogą wśród łąk, pól bezkresnych a E
Wśród morza szumiących fal E a

Cicho, szeroko, jak okiem spojrzenia śl
Jakieś się snują marzenia
W wieczornej spowite mgle

Idziemy naprzód i ciągle pniemy się wzwyż
By dobyć szczyt ideałów:
Świetlany harcerski krzyż

 
Jaka jesteś


G a
Jesteś bitwą moją nie skończoną
C D G a C D
W której ciągle o przyczółek walczę
Jesteś drzwiami które otworzyłem
A potem przycięły mi palce

Jesteś kartką z kalendarza
Zagubioną gdzieś pomiędzy szufladami
I ulicą na której co dzień
Uciekałem między latarniami

Jesteś mgłą ogromną nie zmierzoną ciszą
W huku i łoskotem w ciszy
Jesteś piórem i wyblakłą kartką
Którymi na której dzisiaj piszę

Że jesteś kartką z kalendarza ...

Przyszłaś do mnie a ja nie spostrzegłem
Dzisiaj tylko mogę mówić byłaś
Nie wiem czy na jawie wzięłaś mnie za rękę
Czy jak wszystko ty się tylko śniłaś

Że jesteś
C D G a C D

 
Jodły


Może brzoza wyrośnie wśród nas jodeł dostojnych a C D e
Równo lisci nasypie z wszystkich stron C D e
Każda szyszkę uroni, by przywitać ją ciepło C D G e
I przyjmiemy ją hojnie we własny krąg C D e

Refren:
Tylko jodły tu stoją, wypatrują w nadziei C D G e
Nic nowego nie widać wciąż, nic nowego e C D e
Tylko jodły tu stoją, wymieniają ukłony C D G e
Niewiadomo który już raz C D e

Motyl w dłoni zanjomy, płynął z rąk do rąk szyszki
Znów te same godziny mierzy czas
Może nowym zawieje, przyjdzie inna niż wszystkie
Może zbiera na podróż do nas wiatr


 
Krajka


Chorałem dzwonków dzień rozkwita a C d G
Jeszcze od rosy rzęsy mokre a C d G
We mgle turkoce pierwsza bryka C d
Słońce wyrusza na włóczęgę. E E7

Drogą pylistą, drogą polną a C d G
Jak kolorowa panny krajka a C d G
Słońce się wznosi nad stodołą C d
Będzie tańczyć walca. E E7
A ja mam swą gitarę d G
Spodnie wytarte i buty stare C a
Wiatry niosą mnie. d E a A7

Zmoknięte świerszcze stroją skrzypce
Żuraw się wsparł o cembrowinę
Wiele nanosi wody jeszcze
Wielu się ludzi z niej napije.

Helios dojechał na południe
Od potu ludzkie karki mokre
W kurzu terkoce druga bryka
Słońce w zenicie nad stodołą.

Zapachem siana gra muzyka
Wieczorną rosą zioła mokre
Drogą przemknęła trzecia bryka
Purpurą płoną strzechy złote. (Będzie kończyć walca)

Poszumem mgły się dzień zamyka
Ostatni świerszcz już schował skrzydła
W ciszy terkoce czwarta bryka
Słońce już zaszło za stodołę. ( Zakończyło walca)




 
Leonardo


Ja nie wesoła, ale z kokardą D A
Biegnę do słonca, hej Leonardo H G A
A ja się kręce, bo stać nie warto
Naprzód planeto, hej Leonardo!

Refren:
Dość jest wszystkiego /
Dość można wszędzie / x4

Diabeł mnie trzyma, szarpie za uszy
Dokąd wariatko chcesz znów wyruszyć
A ja gotowa, ja z halabardą
Hej! Droga wolna, hej Leonardo!

Panie w koronie,panie z liczydłem
Nie chce być mrówką, ja chce być strzygłem
Moja sława, droga i muzyka
Dobra z onego życia omyłka

Wyszłam z bylekąd, ale co z tego
Zmierzam daleko, hej, hej, kolego
Odłóżmy sprawę kochany synku
Na jakieś dziewięć miejsc po przecinku

Może to bujda, może obłuda
Ale pasuje jej to jak ulał




 
Mały obóz


Kiedy rankiem ze skowronkiem D
Powitamy nowy dzień fis
Rosy z trawy się napijesz D7
Pierwszy słońca promień zjesz G
Potem wracać trzeba będzie g
Pożegnamy rzekę, las D
Bądźcie zdrowi przyjaciele E7
Bądźcie zdrowi, na nas czas A7

Ustawimy mały obóz
Bramę zbudujemy z serc
A z tych dusz, co tak gorące
Zbudujemy sobie piec
Rozpalimy mały ogień
A w tym ogniu będziesz piekł
Naszą przyjaźń, która łączy
Która da ci to, co chcesz / x2 ( A7 D)

My tu jeszcze powrócimy
Nie za rok, no to za dwa
Więc dlaczego płacze rzeka
Więc dlaczego szumi las
Wszak przyjaźni naszej wspólnej
nie rozłączy promień zła
Ona mocna jest szalenie
Więc my wszyscy jeszcze raz

 
Modlitwa


O Panie Boże, Ojcze nasz a d a
W opiece Swej nas miej E a
Harcerskich serc Ty drgnienia znasz
Nam pomóc zawsze chciej

Wszak Ciebie i Ojczyznę a
Miłując chcemy żyć E a
Harcerskim prawom życia, dnia a d e
Wiernymi zawsze być E a

O daj nam zdrowie dusz i ciał
Swym światłem zanurz noc
I daj nam hart tatrzańskich skał
I twórczą wzbudź w nas moc

Na szczytach górskich czy wśród łąk h e h
W dolinach bystrych rzek Fis h
SZukamy śladów Twoich rąk
By życie z Tobą wieść

Przed nami jest otwarty świat
Za nami tyle dróg
Choć wiele ścieżek kusi nas
Lecz dla nas tylko Bóg

 
Nad Gnieznem
 

Nad Gnieznem zapada już zmrok a d
Cień warty w oddali się snuje E a
Znużeni rycerze zapadli w sen a d
Snu Polan sam książę pilnuje E a

Czuwaj, czuwaj, czuwaj, czuwaj, czuj! a d G C
Bitwa już, bitwa już a d
Wojowie idą w bój. E a

Wódz Polan dzielny i śmiały
Nie darmo Chrobrym go zwą
Zjednoczył Polan pod jednym berłem
Z drużyną pilnuje ich swą

Czuwaj, czuwaj, czuwaj, czuwaj, czuj...

Odwieczni Polaków wrogowie
Pokornie schylili swe głowy
Bo książę i jego dzielna drużyna
Są zawsze do boju gotowi

Czuwaj, czuwaj, czuwaj, czuwaj, czuj...

 
Namiot


Gdy w namiocie śpisz to mhmhmh DG
Żadana głupia myśl nie zbudzi cię ze snu DA
Skorków trzy zastępy śpiewają piosenki DG
Zgodnie wszystkie razen przegryzają ci bębenki DAG

Bo namiot to rzecz bardzo bluesowa
W namiocie smakuje zupa ogonowa
Nie przyjdzie tu żadna głupia sąsiadka
Bo namiot to nielada gratka

 
Odpowie Ci wiatr


C F C E7 a
Przez ile dróg musi przejść każdy z nas
C F G G7
By mógł człowiekiem się stać?
Przez ile mórz lecieć ma biały ptak
Nim w końcu upadnie na piach?
Przez ile lat będzie ten kanion trwał
Nim w końcu rozkruszy go czas?

F G7 C E7 a
Odpowie Ci wiatr, wiejący przez świat,
F G7 C F G7
Odpowie Ci bracie tylko wiatr.

Przez ile lat będzie trwał góry szczyt
Nim deszcz go na mórz zniesie dno?
Przez ile ksiąg pisze się ludzki byt
Nim wolność wpisze w nie ktoś?
Przez ile lat nie odważy się nikt
Zawołać, że czas zmienić świat?

Odpowie Ci wiatr...

Przez ile lat ludzie giąć będą kark
Nie wiedząc, że niebo jest tuż
Przez ile łez, ile bólu i skarg
Przejść trzeba i przeszło się już?
Jak blisko śmierć musi przejść obok nas
By człowiek zrozumiał swój los?

Odpowie Ci wiatr wiejący przez świat ,
I ty swą odpowiedź rzuć na wiatr.

 
Odrobina


Nie mów, że nikt cię nie kocha E A
Nie mów, że nikt cie nie potrzebuje
Nie mów, że nikt o tobie nie myśli
Nie mów, że nikt nie chce cię znać

Refren:
Wystarczy o,o,o odrobina nadzieji E H A E
Pozytywne myślenie wszystko zmieni

Nie myśl, że nikt o ciebie nie dba
Nie myśl, że nkit o ciebie się nie troszczy
Nie myśl, że nic dla ciebie nie mam
Nie myśl, że ty jesteś najgorszy


 
Ogień


1. Zwyczaj to stary jak świat C F
Ogień, ogień, ogień. F G
Rozpalmy blisko nas
Ogień, ogień, ogień.

Ref. Dla spóźnionego wędrowca,
Dla wszystkich spóźnionych w noc
Rozpalmy tu, rozpalmy tu
Ogień, ogień, ogień.

2. Pierwsza gwiazdka już wzeszła,
Czas, by ogień rozpalić.
Lipy, sosny i buki
Chylą gałęzie w oddali.

Ref. Dla spóźnionego...

3. Najpiękniejsze ogniska
Z trzaskiem sypią się skry.
Wokół samych przyjaciół masz,
Śpiewaj z nami i ty.

Ref. Dla spóźnionego...

 
Ognisko


Wśród ciszy nocnej i mroku ciemnym h fis
Zaświecił jasny płomyk ogniska e A D fis
Usiadła grupka harcerzy w kręgu
Patrząc, jak watra ogniami błyska

A działo się to w noc kwietniową h fis
Po dniu Świętego Jerzego e A D fis
Co jest patronem wszystkich skautów h
Każdego harcerza polskiego e fis h

Teraz w milczeniu, z powagą ducha
Słuchali gawędy harcerskiej
O życiu patrona i jego losach
I jego postawie rycerskiej

I popłynęły w tę ciszę pieśni
Których nie było mało
O ogniu, harcerzach, Ojczyźnie, Bogu
A echo im grało i grało

Na koniec powstali, a potem uklękli
A kiedy modlitwę skończyli
Aż dogasł ostatni płomyk ogniska
Tak długo na stos ten patrzyli

 
Pieśń o harcerzu


Ta pieśń o harcerzu jest C a
Co życie dał, i serce swe d G
O harcerzu ...

Na placu, gdzie w piłkę grał
benzyną chciał zmienić świat
Na lepszy ...

Gdy tylko rozgorzał bój
On chwycił karabin swój
I biegł ...

Lecz snajper na dachu stał
zobaczył go, i oddał strzał
i trafił go prosto w pierś ...

Na warszawskim bruku
rozrzucone dłonie
spod hełmu widać
dziecięce rozcięte skronie

Ten chłopiec miał dziesięć lat
Za mało, za mało by zmienić świat
na lepszy ...

 
Pieśń odchodzących


Wśród tylu naszych szalonych marzeń CGae
Wśród myśli nie poukładanych FCG
Wchodzimy w życie niepewnie jak dzieci Ea
Jak małe wątłe bańki mydlane dG

Kolejne lata odciśnietę na stopach CGae
O przeszłych dniach nie dają zapomnieć FCG
Jak zawsze rano dzień się budzi FCa
Rośniemy tak dla innych ludzi FCG

Refren:
Pod naszym niebem, na naszej ziemi FGCa
W tym domu, który zbudujemy sami
Nigdy nie braknie nam siebie
Nigdy nie braknie nam siebie

Choć niebo czasem chowa swe gwiazdy
A droga wciąż się wije bez celu
Choć czasem sił nam zabraknie by szukać
A ziemia pachnie zmęczoną ziemią

Wteddy ta jedna pozostaje nadzieja
Że jeszcze kiedyś lepiej nam będzie
I z czterolistną koniczyną
Zdążymy złapać nasze szczęście

 
Pieśń pożegnalna


Dis B7
Ogniska już dogasa blask
Dis Dis7 Gis
Braterski splećmy krąg
Dis c f7 B7
W wieczornej ciszy, w świetle gwiazd
c Gis Dis
Ostatni uścisk rąk


Dis B7
Kto raz przyjaźni poznał moc,
Dis Dis7 Gis
Nie będzie trwonił słów.
Dis c f7 B7
Przy innym ogniu w inną noc,
c Gis Dis B7
Do zobaczenia znów.

Nie zgaśnie tej przyjaźni żar,
Co połączyła nas,
Nie pozwolimy, by ją starł
Nieubłagany czas.

Przed nami ognisk nowym moc
I moc młodzieńczych snów.
Przy innym ogniu w inną noc,
Do zobaczenia znów.




 
Piosenka hufca harcerskiego w Moskwie


Bracia skauci dosyć kurzu C G
Dosyć kurzu łykać nam G C
Trzeba spieszyć nam do lasu C C7 F (F C)
By wypocząć trochę tam C G C (G C)

W lesie śliczna jest polana
Hufiec rozkaz stanąć ma
Wnet ogniska rozpalamy
A jest icj trzydzieści dwa

W lesie cudnych drzew korony
Zaraz zaczną piosnkę swą
Na co naszych trąbek tony
Odpowiedzą pobudką

Wietrzyk chłodzi nasze skronie
Kwiat upaja wonią swą
A tam ptaszki na błękicie
Piosnki swoje Bogu ślą

My w zawody ze skowronkiem
Nucim pieśni ile sił
A dźwięk dziarskich śpiewek naszych
Aż w obłoki hen się wzbił

Nie marnujmy bracia chwili
Pijmy tego losu czar
Jasnych chwil jest tak niewiele
I tych później będzie żal

 
Płomienie


Już późno, ziemia oddycha aF
Już noc niewiadoma i cicha H7E
Już pora rozpałić ognisko aF
Nie wiedzieć, gdzie gwiazda, gdzie iskra D7E

Refren:

Płomienie, płomienie aCdF
Czerwone okruszyny słońca aG7CE
Płomienie, płomienie aCdF
Czekamy aż wypalą się do końca aea
Płomienie, płomienie, płomienie da
Na twarzach został ślad gorąca H7E
Płomienie, płomienie aCdF
Czekamy aż wypalą się do końca aea

Już późno makiem zasiało
Już sen twarz pochyla swą białą
Nad żarem popiołu motyle
Lecz jeszcze popatrzmy przez chwile

Refren:

Płomienie, płomienie
Czerwone okruszyny słońca
płomienie, płomienie
Czekamy aż wypalą się do końca
Wspomnienie, wspomnienie, wspomnienie
Na twarzach został ślad gorąca
Wspomnienie, wspomnienie
Co nigdy nie wypali się do końca

 
Płonie ognisko i szumią knieje


Płonie ognisko i szumią knieje, a E a
Drużynowy jest wśród nas. a E a (E)
Opowiada starodawne dzieje, a E a
Bohaterski wskrzesza czas. a E a (G)

O rycerstwie spod kresowych stanic, C G
O obrońcach naszych polskich granic, d E a (E)
A ponad nami wiatr szumny wieje, a E a
I dębowy huczy las a E a

Płonie ogień jak serca gorący,
Rzuca w niebo iskry gwiazd.
Jedna przeszłość i przyszłość nas łączy,
Szumi wokół senny las.

W blasku iskier jawi się historia,
Tyle zdarzeń miało barwę ognia.
Przy ognisku zasiadły wspomnienia,
Dziejów kraju uczą nas.

(A dokoła jak Polska szeroka,
Płoną ognie młodych serc.)

Już do odwrotu głos trąbki wzywa,
Alarmując ze wszech stron.
Wstaje wiara w ordynku szczęśliwa,
Serca biją w zgodny ton.

Każda twarz się z uniesienia płoni,
Każdy laskę krzepko dzierży w dłoni,
A z młodzieńczej się piersi wyrywa,
Pieśń potężna pieśń jak dzwon.

Gaśnie ognisko i szumią drzewa,
Spojrzyj weń ostatni raz.
Niech ci w duszy radośnie zaśpiewa,
To co zawsze łączy nas:

Wspólne troski i radości życia,
Serc harcerskich zjednoczone bicia.
I ta przyjaźń najszczersza na świecie,
Co na zawsze łączy nas.

 
Płonie ognisko w lesie


Płonie ognisko w lesie, D
Wiatr smetną piosnkę niesie, A D
Przy ogniu zaś drużyna D
Gawędę rozpoczyna. A D

Czuj, czuj, czuwaj, czuj, czuj, czuwaj,
Rozlega się dokoła. A D
Czuj, czuj, czuwaj, czuj, czuj, czuwaj,
Radosne echo woła. A D

Przestańcie się już bawić
I czas swój marnotrawić,
Niech każdy z was się szczerze
Do pracy swej zabierze.

Tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak,
Do pracy swej zabierze.
Tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak,
Do pracy swej zabierze.

Wiatr w lesie cicho gwarzy.
Śpią wszyscy oprócz straży,
A ponad spiące głowy
Rozlega się krzyk sowy.

Puchu, puchu, puchu, puchu.
Rozlega się krzyk sowy.
Puchu, puchu, puchu, puchu.
Rozlega się krzyk sowy.

 
Plastelina


Ulepiłem sobie domek C
Z niewidzialnej plasteliny G
Dwa okienka, dwa kominy a
Z niewidzialnej plasteliny G
A w okienkach kwiatki-bratki
Z niewidzialnej plasteliny
A dla taty krawat w kwiaty
Z niewidzialnej plasteliny

La la la la... C G a G

Ulepiłem sobie pieska
Mięciutkiego z czarnym pyszczkiem
Lalkę Kaśkę i Tereskę
I pistolet i siostrzyczkę
Namęczyłem się okropnie
Stłukłem łokieć, zbiłem szklankę
Mamo, tato chodźcie do mnie
Mam tu dla was niespodziankę

La la la la...

Czemu na mnie tak patrzycie
I zdziwione macie miny
Czyście nigdy nie widzieli
Niewidzialnej plasteliny
La la la la...


 
Pluton skautów


Hej tam pod lasem coś błyszczy z dala C G
To pluton skautów ogień rozpala G C

Bum stradi radi, bum stradi radi C
bum stradi radi do lasa! G
Bum stradi radi, bum stradi radi C
bum stradi radi, hej! G C

Słychać głos straży, krótkie rozkazy
A kucharz w kotle swój obiad warzy

W koło ogniska stoją namioty
A cały obóz własnej roboty

Pilnie obozu warcierze strzegą
Pilnują, sami nie wiedzą czego

Wiara obsiadła ogień dokoła
Leci na pole piosnka wesoła

Leci na pole, leci na łany
Śpiew nasz harcerski, śpiew nasz kochany

 
Powroty


Boje się nieba w twoich oczach D
Jeszcze drżysz ze zmęczenia i potu G
Swiat chcesz dzielić na białe i czarne A
Miły boje się twoich powrotów GAD

Refren:
Drżysz jeszcze, oczy zamglone G
Zrobisz wszystko o co poprosze A
Muszę wierzyć przecież mnie kochasz h
Krótka chwila i wracasz G
Krótka chwila i wracasz A
Krótka chwila i wracasz na morze GD

Boję się chmur nad twoim czołem
Kiedy ręce do krwi otarte
Dumnie kładziesz przedemną na stole
Miły boję sie twoich powrotów

Boje się morza w twoich myślach
Kiedy jesteś do drogi już gotów
Leżysz przy mnie, oczy otwarte
Miły boję się twoich powrotów

 
Ptaki ptakom


Wybiegani, wysłuchani, wybawieni D A D
Siądźcie w koło do ogniska mego stóp G A D
Chcę powiedzieć wam o tamtej złej jesieni G A D h
Z której przyszedł ten harcerski leśny grób G A

Myśli mieli rozczochrane tak jak dzisiaj
I mundury te dzisiejsze mieli też
Lecz stanęli w pogotowiu, gdy padł wystrzał
I bronili tej najwyższej z wszystkich wież

Harcerze, którym słowa na ustach zamierały D h G A
Harcerki, którym uśmiech zabrał wojny czas D h G A
Jak ptaki po przestworzach lasu szybowały G A D h
By upaść jak puszczony bez pamięci głaz G A

Mogli odejść, mogli uciec w swoje jutro
Nikt by słowa wypowiedzieć nie był śmiał
Lecz zostali, chociaż było im tak trudno
Gdy za strzałem padał ciągle drugi strzał

To dla Polski tak czuwali dniem i nocą
Polski sztandar osłaniali piersią swą
I odeszli, kiedy wzięto ich przemocą
Aby w ziemię wtopić całą duszę swą

Niech im pokłon odda nasze pokolenie
Tym, co umrzeć tam musieli mimo snów
I gdy przyjdą, by podeptać wam marzenia
Polski sztandar osłonimy piersią swą

 
Sosna


a d
Biegłaś zboczem brązowozielona
G C
Miedzią Słońca i trawy zielenią
a d
Biegłaś zboczem strumienia sprwgniona
E a
Twoje włosy targał górski wiatr

Zanurzyłaś swe dłonie w potoku
Który głazy w poszumie omijał
Burza kropel w srebrzystej pogoni
Obraz twój porwała wartko w dal

I wracałaś do góry powoli
Zielonością i brązem strzelista
Gdy cię wchłaniał cień lasu znajomy
Znów twe włosy, sosno, targał wiatr

 
JAK TO DOBRZE BYĆ HARCERZEM (sosenka)




Jak to dobrze być harcerzem, a d
Na wędrówkach spędzać czas. E a
Na północy - pojezierze,
Na południu - góry, las.

Hej las - mówię wam, d
Szumi las - mówię wam, a
A w lesie - mówię wam - sosenka. E a
Spodobała mi się jeden raz d a
Harcerka Marysieńka E a

Sama woda łódkę niosła,
Niosła łódkę w siną dal.
A on, zamiast trzymać wiosła,
Objął ją i śpiewał tak:

Hej las - mówię wam,

Całuj mocno, całuj szczerze,
Ile tylko siły masz,
A ja wtedy ci uwierzę,
Że prawdziwą miłość znasz.

Hej las - mówię wam,

Całuj, całuj druhu miły
Całuj, całuj póki czas
Bo nasz obóz już się kończy
I rozstania nadszedł czas.



 
Stary tramp


Sypie śnieg, ktoś gra muzykę country. D A
W ciepły płomień kominka wbijasz wzrok. G A D
Znowu noc, w górach zatańczy halny.
Siedzisz sam, masz w głowie myśli sto.

Jesteś starym trampem, przyjaciel twój to wiatr,
Który nie raz w kości z tobą grał.
Kiedy w góry idziesz, to on chętnie z tobą gna,
A ty buty zdzierasz nie pierwszy raz.

Myślisz więc: to chyba nie te czasy,
Kiedy wiosną zamykał się twój dom.
I co rok witały cię Bieszczady,
A żegnały liście spadające w krąg.

Jesteś starym trampem...

Jakiś głos podszepnął parę razy:
Zabierz plecak swój i dawnych marzeń trzos.
Ruszasz więc, bo chyba nie ma rady,
Aby ktoś zatrzymać mógł włóczęgi los.

Jesteś starym trampem...


transcribed by: Adam

 
Stokrotka


Gdzie strumyk ptynie z wolna, A
Rozsiewa zioła maj, E
Stokrotka rosła polna, D (E7)
A nad nią szumiał gaj. A D A
Stokrotka rosła polna, D E7 fis E7 Cis7 fis
A nad nią szumiał gaj. h E7 A D A


"W tym lesie tak ponuro,
Że aż przeraża mnie,
Ptaszęta za wysoko, |
A mnie samotnej źle". | x2

Wtem harcerz ją spotyka:
"Stokrotko, witam cię,
Twoj urok mnie zachwyca, |
Czy chcesz być mą, czy nie?" | x2

Stokrotka się zgodziła
I poszli w ciemny las,
A harcerz taki gapa,
Że aż w pokrzywy wlazł.

A ona, ona, ona,
Cóż, biedna, robić ma?
Nad gapą pochylona |
I śmieje się: cha! cha! | x2

 
Śpiewogranie


Jest, że lepiej już nie G D G
Nie będzie choć wiem, że będzie jak jest D e C D7
Jest, że serce chce bić
I bije i żyć i śpiewać się chce.
Nasze wędrowanie, nasze harcowanie G D G D
Nasze śpiewogranie dziej się dziej. e h C D7
Jeszcze długa droga, jeszcze ogień płonie
Jeszcze śpiewać mogę, serce chce.
Nam nie trzeba ni bram
Raju trzeba nam, co śpiewa i gra.
Nam żaden smutek na skroń
Tylko radość i dłoń, przyjaźni to znak.



 
Watra


d g
Zapłoneło już ognisko
c d
Gdzieś daleko blaskiem dnia
Siądżmy wszyscy w kręgu ognia
Poza nami mury miast

Słonce śpi za horyzontem
Przez sen nuci pieśni los
Noc nadeszła z piosenkami
Które śpiewa każdy z nas

ref:
d g
A ja pójdę dalej drogą przez świat
c d
Gdzieś pod sosnami (pod sosnami) pod sosnami gwiżdze wiatr

Pozanami kilometry
Nowych przygód, nowych dróg
Słońce zaszło, noc nadzchodzi
Czas położyc się do snu

Zgasła nieba pięciolinia
Wraz z nią zgasły nuty gwiazd
Noc nadeszła z piosenkami
Które śpiewa każdy z nas

ref

Już czerwona kula Słońca
Długi ropoczyna marsz
I jak zawsze w kręgu watry
Blady świt zastanie nas

 
Wiara
 


Mam jeszcze dosyć wiary G D
W ciebie i w siebie, i w nas C G
Wziąłem ją z mojej gitary G D
Tego nauczył mnie czas C G


Teraz popłynę powietrzem
Światłem opadłym z gwiazd
Dni ponazywam odeszłe
Z naszych podniebnych lat

Ty ze swej drogi nie wracaj
Choćby dogonił cię krzyk
Słowa nic przecież nie znaczą
To tylko umarł Nikt
[Allegro.pl - największe aukcje online, emocje i super oferty!]
Copyright © 2005 by Mateusz Rapacz All Rights Reserved
4851755